Nie od dziś mówi i pisze się o niebagatelnym wpływie zabawy na rozwój młodego człowieka. I nie dotyczy to wyłącznie coraz popularniejszych zabawek edukacyjnych. Owszem, pełnią dość istotną rolę w procesie kształtowania się dziecka. Pisaliśmy już o tym w niejednym artykule. Niemniej właściwie każda forma zabawy korzystnie rzutuje na przyszłość malca. Różnorodny sposób spędzania czasu pobudza w dziecku rozmaite obszary mózgu, poza tym usprawnia jego motorykę.
Jedną z ważniejszych funkcji zabawy jest przygotowanie szkraba do pełnienia w przyszłości licznych ról. I temu właśnie aspektowi poświęcamy ten wpis.
Czym jest dla dziecka zabawa?
Łatwiej by było odpowiedzieć na pytanie, czym dla dziecka nie jest zabawa. I tak też zrobimy. Charakteryzuje ją dobrowolność – nie odbywa się pod przymusem. Jeśli tak by się działo, traciłaby sens.
Żeby celniej ją zdefiniować porównajmy ją do zabawy ludzi dorosłych. Pozornie zachodzi między nimi całkiem dużo podobieństw. Ale w swej istocie bardzo się od siebie różnią. Bawimy się w określonych dniach i godzinach. Przeznaczamy na nią raczej niewielką część życia. Służy nam jako odskocznia od codzienności, odpoczynek od pracy, intensywnego myślenia. Potrzebujemy jej, aby zregenerować utracone siły, jak to się mówi – by naładować akumulatory.
Dobrze, a jak to wygląda w przypadku naszych milusińskich? Zabawa dla nich jest wszystkim, także więc tym, co my określamy mianem “pracy”, “nauki”, “zdobywaniem kompetencji”. Stanowi dla niego i pracę, i myślenie. Jest twórczością, zarazem fantazją jak i realizmem. Rozwija ich wyobraźnię, ale także pomaga pewnie stąpać po gruncie, wzmacniając logiczne rozumowanie.
Sens zabawy można odnaleźć w niej samej, mylnie określa się ją mianem “bezużytecznej”.

Autorytety o zabawie
Twierdzi się, że zabawa wynika z natury dziecka. Pełni ważną, ewolucyjną funkcję. Jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju psychicznego malca. Nic zatem dziwnego, że w oparciu o opinie psychologów ma swoje miejsce w systemie edukacji przed- i wczesnoszkolnej. Wydaje się, że powinna pełnić znaczniejszą rolę również w późniejszych latach nauki.
W każdym razie takie myślenie jest wśród ludzi popularne nie od dziś. Kto wie, czy i nasi prehistoryczni przodkowie intuicyjnie nie dostrzegali jej zalet. Mamy za to pewność, że już antyczni Grecy mieli takie zapatrywania. A wśród nich taki mędrzec jak Arystoteles. Stwierdził bowiem, że dziecko poprzez zabawę przygotowuje się do swych przyszłych działań. Podobnym rozumowaniem kierowali się starożytni Rzymianie. Przy czym kładli także nacisk na rozwój fizyczny latorośli.
Ciekawe, że to co teraz robimy, jakie mamy osiągnięcia czy podejście do ludzi w pewnej mierze wynika z zabaw, które pochłaniały nas w dzieciństwie. Już w wieku kilku lat, a nawet wcześniej, powstawały fundamenty pod nasze kariery.
Dziecko przyjmuje role

Maluchy szeroko otwartymi oczami przyglądają się otoczeniu. Nieraz z zaskoczeniem przyjmujemy, że z taką ciekawością traktują dla nas bardzo prozaiczne rzeczy czy czynności. Tymczasem dzieci cały czas się uczą. Bywa, że zadają nam pytania. Na niektóre nie potrafimy znaleźć odpowiedzi. Szukają w nich potwierdzenia swoich domysłów, szukają wciąż nowych inspiracji.
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, ale nasze pociechy obserwują nas, zapamiętują nasze ruchy, nawet ton, tembr głosu, podchwytują gestykulację. Następnie naśladują. Owszem, bawi nas to, ale zarazem doceniamy te próby, bo są dość wierne. Mamy wrażenie, jakbyśmy przeglądali się w lustrze.
Dziecko się tym oczywiście bawi. Ale wraz z zabawą zdobywa wiedzę i umiejętności. Przyglądając się nam lub otoczeniu, czerpie wzorce. Nawiasem pisząc – nie zawsze dobre i odpowiednie, wina leży tu oczywiście po stronie dorosłych.
Gdy maluch przyjmuje role, wręcz bezwiednie narzuca sobie dyscyplinę i ocenia się, nabierając zdolności samokrytycyzmu. Dystans ten pomaga mu korygować swoje działanie, aby je skutecznie nakierować na określony cel.
Z roku na rok szkrab wychodzi ze skorupki egoizmu, stając się istotą społeczną. Dzieje się tak przy dużym udziale zabawek.
Zabawki uczące ról
Właściwie o każdej zabawce moglibyśmy tu choć wspomnieć. Ale oczywiście byłoby to fizycznie niemożliwe. Dlatego też skupimy uwagę na tych, które uczą ról w najbardziej zauważalny, niezbity sposób.
Sklep i Poczta – zestaw uniwersalny

Każdy chyba z nas pamięta, o swych marzeniach z dzieciństwa. Widzieliśmy siebie w rozmaitych rolach. Byliśmy rycerzami, księżniczkami, marynarzami odwiedzającymi zamorskie krainy. Lub też widzieliśmy się w bardziej przyziemnych miejscach, na posadach. Na przykład w sklepie z zabawkami lub innymi artykułami.
Stosunkowo rzadko robimy w życiu to, co było naszym pragnieniem za dziecięcych lat. Tak czy inaczej zabawy nie poszły na marne. Dowiedzieliśmy się wielu rzeczy na temat tego, jak funkcjonuje świat ludzi dorosłych.
Takie możliwości stwarza dla naszych pociech zestaw Sklep i Poczta stworzony przez Woodyland. Mogą przeistoczyć się w odpowiedzialnych pracowników poczty lub sprzedawców za sklepową ladą, którym nie są obce zdolności biegłego rachowania. Zabawa przeznaczona jest przynajmniej dla dwóch osób. Kiedy jedna wydaje znaczki pocztowe, waży produkty, wtedy druga przeistacza się w klienta obracającego całkiem poważnymi sumami.
Wooden Toys – Kuchnia dla Dzieci

Polska wciąż przeżywa “boom” na gotowanie. Liczba programów kulinarnych w ramówkach nie maleje. Mamy ich całkiem bogaty przekrój. Wśród nich są i takie, w których to dzieci gotują czy pieczą pieczą potrawy i desery. No tak, czemu by miały się tym nie interesować?
Zaglądają przecież często do kuchni, by przypatrywać się rodzicom czy starszemu rodzeństwu, jak przygotowują prawdziwe przysmaki. Niektóre maluchy pod okiem dorosłych same stawiają pierwsze kroki w dziedzinie gastronomii.
Jednak ich udział, choćby ze względów bezpieczeństwa, jest mocno ograniczony. Na szczęście są specjalne zabawkowe kuchenki. Przy ich pomocy – korzystając też z niewyczerpanego źródła inspiracji, jakim jest wyobraźnia – przyrządzi posiłki dla rówieśników czy całej rodziny.
Odgrywanie roli kucharza, może nawet mistrza kulinarnego, pozwoli maluchowi rozwinąć skrzydła wyobraźni. Dodatkowo do dyspozycji ma świetnie wyposażoną kuchnię. Ta dodatkowo wykonana jest z dbałością. Prezentuje się więc bardzo ładnie, poprawiając estetykę pomieszczenia!
[produkty ids=”15196,15197,17355″]
Ultimar – zestawy dla chłopców i dziewczynek
Ciekawe propozycje ma dla nas firma Ultimar. Zarówno chłopiec jak i dziewczynka spróbują się w różnych rolach zawodowych. Istnieją oczywiście typowo męskie i raczej kobiece profesje.
Dlatego też z myślą o chłopcach powstał zestaw majsterkowicza. Maluch poczuje się jak prawdziwy fachowiec, mając do dyspozycji warsztat i wszystkie niezbędne narzędzia. Szybko dowie się, jakie do czego służy, nabędzie wprawy w posługiwaniu się nimi. Odtąd zlikwiduje każdą awarię pojazdu. Jako profesjonalista po skończonej robocie odłoży przedmioty do przypisanych im półek. Dzięki temu podczas kolejnych wyzwań nie straci czasu na szukanie potrzebnego mu młotka, piły, deseczki, wiertła , itd.
Pamięta też o BHP na miejscu pracy. Dlatego nosi na głowie zgrabny żółty kask!

Prasowanie nie jest obowiązkiem, który należałoby przypisywać wyłącznie kobiecie czy mężczyźnie. Przy czym akurat różowy zestaw więcej sympatii zyska w oczach dziewczynek. Wzorując się na rodzicach, zacznie od rozstawienia deski do prasowania. Położy na niej ubranka i zacznie prasować lekkim, zabawkowym żelazkiem. Nie pominie przy tym żadnej fałdki. Na koniec, aby nie zepsuć idealnego efektu, rozepnie ubrania na wieszakach, które powiesi na wieszaku.
Dziewczynka obserwując mamę, gdy ta czesze włosy przy lustrze. Chciałaby ją naśladować. Nic prostszego, kiedy ma różową toaletkę.

Poczuje się przy niej jak księżniczka z pięknej baśni, bo pod ręką będzie miała berło. Ale nie zwykłe, którym chwalą się koronowane głowy – ale magiczne! Dzięki niemu otworzy tajną skrytkę. Nie może też zabraknąć wszystkiego, czego podczas codziennej pielęgnacji używa mamusia; oczywiście w pomniejszonej i w pełni bezpiecznej dla szkraba formie!