Witajcie na blogu Królestwa Dzieci!
Jako że dzieci uwielbiają zwierzęta, znajdą je w wielu zabawkach. Nasze pociechy mogą zatem gościć w swoich domach przeróżne stworzenia. Niektóre są dość zwyczajne i spotykamy je na co dzień, lecz pozostałe pochodzą z dalszych krain i oglądamy je na filmach dokumentalnych bądź w ogrodach zoologicznych. Jednym ze znanych, choć rzadko widywanych przez nas w naturalnym środowisku zwierząt jest flaming. To duży ptak, występujący w dużych stadach, charakteryzujący się raczej niezwykłym, bo różowym upierzeniem. Przykuwa więc uwagę smyków. Ptak ten nie jest zaliczany, co zrozumiałe, do zwierząt domowych, ale nie ma problemu, by zawitał w naszych czterech ścianach – pod postacią zabawki. Dziecko przyjmie takiego gościa z otwartymi ramionami!
Trudno uświadczyć flaminga w Polsce. Ale nie jest to niemożliwe, bo sporadycznie do nas zalatują. Przeważnie są to okazy zbiegłe z ogrodów zoologicznych, lecz zdarzają się przypadki, kiedy dotyczy to osobników dzikich. Ostatnio udało się jednego z nich dostrzec kilkanaście lat temu w Dolinie Nidy. Nie jest niemożliwe, że komuś z nas uda się dokonać kolejnej obserwacji. Szanse na to są zdecydowanie większe w bardziej południowych krajach, na przykład leżących w basenie Morza Śródziemnego oraz różnych miejscach Afryki. Widok stada różowych i dość hałaśliwych flamingów jest jedyny w swoim rodzaju. Duże ptaki zwykle brodzą na swych długich nogach w niezbyt głębokiej wodzie. I zanurzają w niej umieszczone na długich szyjach głowy w poszukiwaniu pokarmu. Dziób działa wówczas jak cedzak, odfiltrowując pożywienie z wody. Kiedy zbliża się wiosna, zaczynają się tańce godowe okraszone donośnym śpiewem, czy raczej gdakaniem.
Nieco inaczej zaś prezentuje się interaktywny flaming. To okaz wchodzący w skład serii Little Live Pets. Znajdują się w niej przeróżne zwierzątka. Nie brakuje, rzecz jasna, piesków czy rybek, ale miłośnicy bardziej egzotycznych istot także znajdą dla siebie pupila. Może nim być różowy ptak brodzący. W wielu aspektach przypomina prawdziwego flaminga. Również obdarzony jest różowawym upierzeniem, długą szyją, mocnym dziobem, długimi nogami i palcami spiętymi błoną pławną (taką jak gdyby płetwą). Spogląda na nas błękitnym spojrzeniem, jakby chciał nam coś powiedzieć…
Rzeczywiście zabawka ta nie bez powodu nazywa się interaktywną, rusza się bowiem sama, mówi oraz śpiewa. Śpiew u flaminga nie jest niczym dziwnym – ptaki te śpiewają chętnie w porze toków. Ale ten osobnik robi to wówczas, kiedy – no cóż – ma pilną sprawę do załatwienia, czyli po prostu chce skorzystać z toalety. Na całe szczęście nie robi tego gdzie popadnie, tylko na wygodnym sedesie. Nasz pupil wypróżnia się zaraz po posiłku (a karmimy go specjalnym pożywieniem, wsypując mu je do dzioba) – wypada więc pozazdrościć szybkiego trawienia!
Śladem po tej czynności są kolorowe kupki, całkiem przyjemne w dla oka i w dotyku. Już po tym wszystkim zwierzątko jest wyraźnie odprężone i gotowe do poobiedniej pogawędki. Ten niezwykły flaming ma w sobie coś z papugi – powtarza nasze słowa!